Kursy walut

Takie moje spostrzeżenia i analiza co się dzieje na polskim rynku kredytowym, ponieważ co raz więcej ma spore problemy ze spłatą kredytowych swoich zobowiązań. Po pierwsze to najważniejsze, ze waluty bardzo mocno podrożały, a po drugie to ten przeklęty spread. Dzisiaj wyczytałem w portalu internetowym money.pl na temat wysokich spreadów w kredytach, które udzielają polskie banki i statystyki i liczby są przerażające. Na przykład jeżeli chodzi o spread w franku szwajcarskim to prym wiedzie Getin Bank, który stosuje wobec swoich klientów spread na poziomie 13 procent!!!!!!!! DB nalicza 9,5 %, natomiast Nordea Bank \"tylko\" 7,52 %. Taki normalny spread n franku szwajcarskim waha się między 5,40 do 6,50 %. Przecież to rozbój w biały dzień i cy kogoś dziwi, że kredytobiorcy walutowi we franku szwajcarskim maja problemy ze spłata swoich zobowiązań.?

Muszę przyznać ci rację z tymi spreadami, jak płaci się większe z tym obciążenia to niestety można mieć spore kłopoty, bo jak tu wydolić z tymi ratami jak o wiele większe są z powodu rosnącej ceny franka szwajcarskiego oraz takiego naliczanego astronomicznie spreadu. Prosto policzyć w takim Getin Banku, jak bardzo rośnie nam rata jak bank nam naliczy 13 procent, nazwałbym to lichwą bankierską.

Waluta euro względem polskiej złotówki niespodziewanie podrożała i przekroczyła poziom 4,20 zł za 1 euro. Powodem były odczyty wskaźników gospodarczych w strefie euro,a przede wszystkim w Niemczech i Francji. Oznacza to w wyżej wymienionych krajach europejskich dobrą koniunkturę, czyli po franku szwajcarskim kolejne osłabienie się polskiej złotówki względem waluty euro?

 Czy są szanse, żeby euro było poniżej 4 złotych, a frank szwajcarski poniżej 3 złotych, co o tym śadzicie?